Zamknij

Bijatyka na boisku w Stawie Komtura. Czy to jeszcze jest sport?

11:00, 09.06.2017 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Świadkami takiej sytuacji w minioną niedzielę był nasz czytelnik, fot. nadesłane Świadkami takiej sytuacji w minioną niedzielę był nasz czytelnik, fot. nadesłane

Niedzielne popołudnie na toruńskiej Starówce. Na boisku w Stawie Komtura nie ma osób grających w piłkę, ani korzystających z siłowni zewnętrznej. Są za to nastolatkowie. Mają rękawice, dzielą się na dwie drużyny. Może będą ćwiczyć jakieś sztuki walki? Nie... Oni wolą się po prostu bić.

Dwie czteroosobowe drużyny stają naprzeciw siebie, mają rękawice i dużo energii. Czy to jakiś sparing albo trening sztuk walki? Tak może to wyglądać. Z każdą sekundą jednak nastolatkowie są coraz bardziej agresywni. Taka sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę na boisku przy Stawie Komtura. Film nadesłał nam Czytelnik.

O to, aby powstało tam boisko z prawdziwego zdarzenia, walczył radny PO Michał Rzymyszkiewicz. Oglądając scenę bijatyki, jaką zarejestrowała kamera naszego czytelnika, radny nie krył zażenowania.

- Przykro się ogląda takie materiały. Nie temu służy to boisko! Tego typu zachowania są niedopuszczalne i mam nadzieję, że już się nie powtórzą. Jeśli ta młodzież ma zbyt dużo energii i jest zainteresowana prawdziwym sportem walki, to polecam sekcję bokserską KS Pomorzanin - zachęca radny PO.

Do zajścia doszło w przestrzeni Starówki. Czy to nie powinno zwrócić uwagi służb porządkowych?

- Straż miejska widząc podobne zachowania, ma obowiązek podjąć interwencję - zapewnia Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Gdyby patrol zauważył tę sytuację, te osoby zostałyby zatrzymane i przekazane policji. Boisko w centrum miasta to nie miejsce na taką bijatykę. To nie są przecież ćwiczenia, ani żadna forma gry sportowej.

Inspiracją dla młodzieży mogły być tzw. legalne ustawki. Różnica jest jednak taka, że one odbywają się przy udziale sędziów, służb medycznych i mogą w nich brać udział jedynie osoby pełnoletnie.

Policja nie miała żadnych sygnałów, że na boisku doszło do bijatyki.

- Nikt nie informował nas o tym zajściu, gdyby patrol je zauważył, to na pewno te osoby byłyby wylegitymowane. Musimy sprawdzić, do jakiej sytuacji tam doszło, nie mamy 100-procentowej pewności, że nie jest to związane z uprawianiem jakiegoś sportu walki - informuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Żadne sygnały nie trafiły także do gospodarza obiektu - Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Ten obiekt nie ma animatora. Odpowiadamy tam za utrzymanie porządku, ale nie jesteśmy służbą porządkową - wyjaśnia Marek Ossowski, rzecznik prasowy MOSiR-u. - Jeśli mamy wiedzę o jakimś niebezpiecznym zdarzeniu, to od razu informujemy policję i straż miejską.

Czy to jest jeszcze sport? Jak można interpretować to, co zobaczyliśmy?

-  Widać, że ta sytuacja wymyka się spod kontroli - komentuje dr Alina Matlakiewicz, menedżer psychologii w biznesie Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu. - Kiedy zaczniemy przejawiać agresję coraz trudniej nam się powstrzymać, wpadamy w pewną spiralę samonakręcania się, szczególnie kiedy naokoło inni zachowują się podobnie. Widoczne jest to w zachowaniu tych nastolatków, którzy być może ustalili reguły tej walki, ale jednak biją w pewnym momencie celowo głównie w głowę, a także w kilkoro na jednego. W takich nietypowych sytuacjach szczególnie mocno działa reguła społecznego dowodu słuszności - obserwując podobne do nas osoby automatycznie - często bezrefleksyjnie je naśladujemy. Ponieważ inni się tak zachowują, to następuje rozmycie odpowiedzialności i zatracamy jasność postrzegania własnego wkładu w daną sytuację. Mogliśmy to obserwować kilka tygodni temu, kiedy gimnazjalistki biły swoją koleżankę z coraz większą zaciekłością, a inni się temu przyglądali i nie reagowali. Czy wszyscy obserwatorzy bójki byli tak samo nieczuli jak oprawczynie? Nie, po prostu w tej nowej sytuacji przemocy, z którą „na żywo” nie mamy często do czynienia działa mechanizm niewiedzy wielu - nie wiemy, jak się zachować więc naśladujemy innych, przyjmując ich zachowanie za właściwe w takiej sytuacji. 

To, co zobaczyliśmy na tym nagraniu, jest bardzo niepokojące.

- Mój niepokój budzi przede wszystkim to, co będzie później, kiedy już nie będzie ich zadowalać to miejsce, ta grupa. Przywodzi to na myśl eksperyment Phillipa Zimbardo, który przydzielił losowo studentów do roli więźniów i strażników, którzy bardzo szybko zamienili się w oprawców sprawnie stosujących przemoc psychiczną. Okazuje się, że wpływ otoczenia może podsycić złe tendencje, które w nas drzemią, co Zimbardo nazwał efektem Lucyfera, lub je wyhamować. Wystarczy iskra, dominujący, nakierowujący na zło przywódca, żeby ci młodzi ludzie zaczęli szukać innych łatwiejszych celów, aniżeli tak samo wyposażeni rówieśnicy do swoich ataków. Oby w porę ktoś, kto zna to środowisko interweniował i przekierował ich energię choćby na sporty walki, gdzie panują bardzo określone zasady i reguły - dodaje dr Matlakiewicz.

Co właściwie determinuje u młodych ludzi taką agresję?

- Zawsze jest jakaś tego przyczyna w ludzkiej psychice. W tym przypadku agresja jest ukierunkowana na destrukcję, na zniszczenie. Oni czują siłę i tym samym rekompensują sobie pewne braki, często mają także zaburzone uczucie bezpieczeństwa, a że boją się ukazać lęk to pokazują "zbroję". Całkiem możliwe, że oni zostali nauczeni tego, że w ten sposób rozwiązuje się konflikty - tłumaczy psycholog i wykładowca WSB w Toruniu, dr Marek Osmański.

Boisko w Stawie Komtura otwarto w 2011 r., pierwszy mecz rozegrano 17 września. Od tamtej pory to bardzo popularne miejsce wypoczynku i rekreacji dzieci, młodzieży i dorosłych.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

MegMeg

5 2

Pan radny Rzymyszkiewicz znowu trafia w punkt! Zgadzam się w 100% 11:07, 09.06.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

do Megdo Meg

0 2

Michał odpuść już.. 14:46, 09.06.2017


DomiDomi

2 0

Bardzo dobrze działa, niech nie odpuszcza. Takich zachowań w miejscach publicznych nie można pochwalać! 16:10, 09.06.2017


reo

heeheheheehehe

3 0

Młody narybek dla Smoka, NoLimits albo Pomorka :D :D :D 11:39, 09.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

malenczukmalenczuk

6 2

na moje mogli się tam pozabijać - stawili się tam na swoją własną odpowiedzialność, widać to, bo mają rękawice itp. a zatem przygotowani są do "zabawy"...totalne dno... 12:08, 09.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

panie aleksandrowiczpanie aleksandrowicz

5 1

ciekawe czy można tam wnieść ładunek hi hi 12:33, 09.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MPMP

4 2

Niech się biją, paru idiotów będzie mniej na świecie. 15:27, 09.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hanshans

2 0

no właśnie straż miejska nigdzie ich nie ma na wezwanie. Dzwoniąc tylko słyszę przyjąłem zgłoszenie i nic nie przyjeżdżają a jak z łaski się zjawią to po 40 min. Tyle trwał czas reakcji na przyjazd!!! 18:58, 11.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%